„Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości”.

Trudi Canavan – „Głos Bogów”

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 5 października 2014

Długa przerwa, dużo ekscytujących przeżyć...

Witam.
Dawno mnie tutaj nie było, ale tak naprawdę, nie miałem jakoś weny twórczej, aby cosik napisać.
W ostatnich miesiącach moje życie zmieniło się diametralnie, bo mam kolejną córeczkę, słodką HanUle. Teraz tworzymy czteroosobową super rodzinkę.
Oczywiście z racji tego nie mogłem usiąść do czołgu i w dalszym ciągu leży w pudełku, ale już nie długo się za niego chyba wezmę, tylko najpierw (pochwalę się), zrealizuje inny projekt.
Od dwóch, może trzech tygodni zajmuję się przywracaniem do życia dwóch starych rowerów, lata 70 się kłaniają, jeden z tego co widzę to chyba stary maraton lata 70, a drugi to wersja eksportowa romet universal z lat 80.
Zdobyte i teraz powoli odzyskują dawną świetność.

Plan jest następujący:

Dwa rowery będą miały nowe wcielenia.

Pierwszy to będzie "szosa w stylu retro"


  • rama od maratona - oryginalnie tzn. ciekawie pomalowana
  • kierownica od uniwersala, wypolerowana, a wierzcie mi, że nie łatwo polerować stare aluminium, które leżało gdzieś w szopie.
  • koła oryginalne z nowymi oponami (27")
  • nowe siodełko w stylu vintage
  • sztyce i stery oryginalne wypolerowane
  • korba nawiązująca do oryginału, ale już nie mocowana na klin, tylko na kwadrat,
  • klamki do hamulców oryginalne i te wypolerowane.

Mam nadzieję, że się wszystko uda i będzie cieszył nie tylko moje oko, ale idealnie nada się na jakieś ciekawe wypady.


Drugi ma szanse stać się rowerem najprostszym  możliwych, nowe wcielenie w stylu fix, tzw. ostre koło.


  • rama od uniwersala - malowanie jeszcze nie wiem jakie
  • kierownica baranek lub bycze rogi, ale już nowa
  • koła całkowicie nowe (28")
  • i masa nowych części

Myślę, że po skończeniu pierwszego projektu będę miał pogląd na moje ostre koło.
W najbliższym czasie wstawię zdjęcia z realizacji, ale tak jakoś się zagapiłem i nie robiłem fotek, a teraz trochę żałuję, bo całkiem fajna historia się tworzy.

Rowery to jedna z moich pasji, którą staram się rozwijać od pierwszego kontaktu z jednośladem i mam nadzieję, że ta przygoda z nimi będzie trwać nadal.
A tutaj dodam linka do super filmiku, polecam wszystkim fanatykom




wtorek, 13 maja 2014

Panzerkampfwagen IV Ausf. H




Czas przedstawić kolejną maszynę. Tym razem z okresy II wojny światowej, aczkolwiek historia tego potwora zaczyna się już w roku 1934 kiedy to w firmach Krupp, MAN, Rheinmetall-Borsig rozpoczeły się przygotowania do opracowania nowego czołgu klasy wagowej 20 t. W latach 1935 - 1936 gotowe były pierwsze prototypy, które Urząd uzbrojenia Wojsk Lądowych poddał szczegółowym testom. Do ostatecznego zaprojektowania i produkcji nowego czołgu wybrano firmę Krupp.
W roku 1936 z oznaczeniem typu 1/BW pojawił się pierwszy model produkcyjny Panzerkampfwagen IV.
Wersji tego czołgu i modyfikacji było sporo. My skupimy się na modelu H.
W czasie działań II wojny światowej Panzerkampfwagen IV sprawdził się jako solidna konstrukcja na wszystkich frontach i udowodnił, że był znakomitą bronią. Do końca wojny niemiecki przemysł zbrojeniowy wybudował około 9000 Panzerkampfwagen IV w różnych wersjach od A do J.
Samej wersji PzKpfw IV Ausf. H wyprodukowano od kwietnia 1943 do czerwca 1944 roku 3774 wozy tej serii.

Producent: Krupp Ag, Essen
Typ: czołg średni
Załoga: 5 osób
Długość: 7,01 m (długość kadłuba 5,93 m)
Wysokość: 2,68 m
Szerokość: 2,88 m
Masa: około 26 t
Pokonywanie ścian: 0,6 m
Pokonywanie rowów: 2,2 m
Głębokość brodzenia: 1 m
Prędkość: 38 km/h
Napęd: silnik benzynowy Maybach, HL-120-TRM 12 cylindowy, chłodzony cieczą
Pojemność skokowa: 11867 cm3
Moc: 300 KM
Przekładnia: 6 biegów do przodu, 1 bieg do tyłu
Uzbrojenie: armata czołgowa 75 mm Kwk 40, 2 x km MG 34 kal. 7,92 mm

Historia czołgu:
Bardziej szczegółowe dane:


sobota, 3 maja 2014

Mój czołg "Leopard 1"

I nadszedł ten czas.
O to przedstawiam moje dzieło.
Życzę miłego oglądania... :)
Mój pierwszy czołg LEOPARD 1

Przód


Tył






Poglądowe








Różne ujęcia z tyłu




Drzewko




Trochę skał




Ogólnie



A tutaj tak w ramach skali porównawczej :)



Mam nadzieję, że nie zanudziłem Was tymi fotkami, ale starałem się jak najlepiej ukazać ten czołg, który zdobi naszą komodę :)
Już nie długo zdradzę kolejny model, który trafi w moje ręce. O tym już nie długo, gdyż muszę się trochę przygotować, ale będę ukazywać po kolei przebieg prac :)

A teraz coś dla ucha...


O modelu Leoparda 1 A4

Witam, chcę zaprezentować Wszystkim jaki model ja wykonałem.
Zakupiłem model firmy: ITALERI w skali 1:72 i tej skali będziemy się trzymać. Od samego początku, jak zamierzałem kleić modele, marzyło się mnie, aby to były całe dioramy, a nie tylko sam model pomalowany jak instrukcja nakazuję.
Uważam, że każdy model, każda rzecz musi posiadać swoją tożsamość. Tak jak każdy z nas jest inny, tak i każdy model powinien się różnić w zależności kto go wykona.
Po analizie i lekturze różnych stron w internecie znalazłem coś dla siebie, coś co chciałbym robić i teorią prób i błędów po paru miesiącach dłubania coś udało mi się stworzyć. 
Tak w ogóle to chyba po paru miesiącach leżenia i kilkunastu godz. pracy, gdyż w dużej mierze czołg leżał czekając na swoje chwile, łapał kurz :)
Ale mniejsza o to, tak powstał mój mały przyjaciel i muszę przyznać, że wielkość całkowita jest powalająca bo aż 12 cm licząc od końca lufy po zad czołgu. Więc sami widzicie, że kolos to on nie jest :)

Więc tak, o to pudło:

przód

tył

wypraski

Sami widzicie, że nie jest on zbyt duży...
Ale to nie o wielkość chodzi. Model nie sprawił mi zbyt wielu trudności w klejeniu, no może trochę przy gąsienicach (żmudna praca), ale tak ogólnie to uważam, że elementy bardzo dobrze można z sobą spasować. Mała kosmetyka tylko czasami potrzebna, ale podejrzewam, że tak jest w większości modeli.
Instrukcja montażu przejrzysta i czytelna, może trochę bardziej przydałoby się polepszyć część z malowaniem gdyż te strony nie są zbyt czytelne, ale chyba większość korzysta ze zdjęć i obrazów w internecie.
Do modelu należy dokupić oddzielnie klej i farby.

Pisałem również, że marzyła mi się cała diorama... I się udało... pierwsza diorama w moim życiu została wykonana. Do budowy dioramy wykorzystałem jako podstawkę część starego pudełka po czekoladkach, korzenia jakiejś rośliny, chusteczek higienicznych i kleju typu wikol (masa papier mache), paru torebek herbaty, kawy mielonej, kilku kamyczków, nasion z brzozy, farb akrylowych i trawy elektrostatycznej. Efekt końcowy jak dla mnie zadowalający, ale zamierzam jeszcze bardziej w przyszłości eksperymentować.
To tak w wielkim skrócie.
W przyszłości zamierzam pokazać poszczególne etapy mojej pracy, by ten blog żył cały czas, bo w przeciwnym razie byłyby tygodnie pustki :)

A na koniec tego postu:

Leopard 1 A4

Chciałbym przedstawić pierwszego "Pana" w mojej kolekcji, to od niego się zaczęło, a to również za sprawą moich kochanych dziewczyn, które aktywnie wybierały dla mnie pierwszy model.

Jest nim Leopard 1 A4




Producent: Krauss-Maffei, Monachium
Typ: podstawowy czołg bojowy
Załoga: 4 osoby
Długość: 9,54 m
Wysokość: 2,76 m
Szerokość: 3,41 m
Masa: 42,5 t
Zasięg: 600 km
Prześwit: 44 cm
Głębokość brodzenia: 2,2 m
Prędkość: 65 km/h
Napęd: silnik wielopaliwowy, 10-cylindrowy MTU MB 838 Ca 500
Pojemność skokowa: 37400 cm3
Moc: 830 KM/610kW
Przekładnia: automatyczna
Uzbrojenie: armata pokładowa 105 mm, 1 x km 7,62 mm (sprzężony), 1 x km plot 7,62 mm


...Licząca 250 wozów 6 seria produkcyjna powstała pomiędzy sierpniem 1974 a marcem 1976 roku. Leopardy nosiły numerację z przedziału 15001-15250. Czołg otrzymał identyczną konstrukcyjnie jak w wersji A3 wieżę. Wymianie uległy środki obserwacji. Dowódca czołgu posiadał stabilizowany przyrząd obserwacyjny PERI R12, celowniczy nowy celownik EMES 12A1 (a w zasadzie system kierowania ogniem z nowym przelicznikiem balistycznym) o powiększeniu od x8 do x16 współpracujący dalej z dalmierzem stereoskopowym. Instalacja sko wymusiła zmniejszenie liczby przewożonej amunicji armatniej. 42 sztuki tak jak dotychczas znajdowały się w magazynie obok stanowiska kierowcy, 13 sztuk przewożono na stelażach w wieży. Jednostka ognia zmniejszyła się więc z 60 do 55 pocisków kalibru 105 mm . Skrzynia biegów z układu napędowego otrzymała automatyczny zmianę przełożeń. Nowopowstałe czołgi skierowano głównie do 10. DPanc...

Historia czołgu:
Bardziej szczegółowe dane:
Leopard 1 i jego wersje...


Czas zacząć...

Witam wszystkich serdecznie na moim blogu.

Po wielu, wielu latach postanowiłem wrócić do mojej dawnej pasji- modelarstwa...Chciałbym prezentować Wam swoje prace. Zaczynam od dzisiaj moją przygodę z blogowaniem po namowach mojej kochanej W. Sama prowadzi bloga od wielu lat i w końcu się skusiłem. Mam nadzieję, że nie zanudzę Was tutaj, a moje prace zainspirują może kogoś do oddania się modelarstwu. Mam zamiar nie tylko ukazywać tutaj swoje pracę, ale również w dużym streszczeniu przedstawiać modele, które wykonuję, bądź będę wykonywać. Mam nadzieję, że materiał tutaj zawarty będzie dla kogoś, choć trochę przydatny...Jeśli chodzi o modele, to zamierzam głównie pokazywać różne modele czołgów i na tym chciałbym się skupić, ale kto to wie, co przyniesie kolejny dzień. Na tą chwilę są to czołgi i niech na razie tak zostanie. Moją przygodę z modelarstwem zacząłem bardzo dawno, gdyż miałem może z 6 lat jak skleiłem swój pierwszy model, był to "MiG-17 – radziecki samolot myśliwski", zakupiony w sklepie harcerskim, sklejony i pomalowany farbkami plakatowymi  :) i tak pojawiały się kolejne i kolejne... Przeszedłem przez modele plastikowe do kartonowych i nagle skończyło się, zaczęły się inne zajęcia itd. Lecz po prawie 18 latach znów skleiłem swój pierwszy model, który Wam zaprezentuję...